Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Domino z miasteczka . Mam przejechane 24446.86 kilometrów w tym 146.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5448 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Domino.bikestats.pl
  • DST 265.00km
  • Czas 12:19
  • VAVG 21.52km/h
  • VMAX 53.60km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 166 ( 91%)
  • HRavg 121 ( 66%)
  • Kalorie 4305kcal
  • Sprzęt MERCKX
  • Aktywność Jazda na rowerze

do rodziców

Piątek, 2 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 0

Wyjazd o 5,40 do Jastrzębia ,tam umówiłem się z kuzynem na 6.00. Trochę pogadaliśmy i w drogę. Najpierw do Rybnika, tam Karol najeżdża na kilka ostrych kamieni i dostaje flaka. Trochę nam schodzi na wymianie dętki.Do Gliwic jedziemy w równym tempie około 27 km /h., słonce zaczyna dawać o sobie znać. Przed Tarnowskimi Górami pierwszy odpoczynek podczas którego napełniamy bidony i jemy po batonie. Jedziemy dalej i natrafiamy na kilka kolumn z pielgrzymami.Podczas rozmowy okazuje się ,że idą z Rybnika.Kilka pozdrowień i dalej w drogę.
Do Częstochowy jedziemy na resztkach w bidonie.Tu planujemy kolejny postój,tym razem trochę dłuższy.Po około 30 min. odpoczynku kierujemy się w stronę Radomska. Niestety nawigacja nam szwankuje i zamiast jechać krótszą drogą na Przedbórz, zrobilismy nawrót w Gidlach do Radomska. Kosztowało nas to około 15 km. Trochę Karol zaczyna opadać z sił, narzeka na drętwienie dłoni ale zaciska zęby i jedziemy dalej. W Radomsku trochę błądzimy, ale po 2 km jesteśmy na wylocie na Przedbórz. Cieszę się bo tą drogę znam już na pamięć, więc nie będziemy błądzić.Dojeżdżamy do Przedborza, tam odpoczynek, coś tam jemy oraz pijemy po Karmi prosto z lodówki - piękne uczucie w taki upał. Ciężko się nam zebrać dalej w drogę ,ale motywuję kuzyna do dalszej drogi - zostało nam 40 km do celu.Jedzie się ciężko, Karol ma kilka kryzysów, kilka razy było nawet ostro, ale jakoś dojechaliśmy do Żarnowa. A tu już jesteśmy prawie w domu;) Końcówka pokonana w ładnym tempie , na liczniku chwilami 45 km/h. Udało się, miałem pewne obawy czy Karol wytrzyma taki dystans ,ale dał rady.Gratulacje !!!.

U rodziców syte jadło i biesiadowanie ;)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!